Dlaczego waga stoi w miejscu? 5 podpowiedzi, które mogą nam pomóc wydostać się z tego stanu
BODY MIND EXPERTS • dawno temuPrzypuszczam, że przytrafił Ci się ten moment kiedy podczas procesu odchudzania waga utrzymywała się wciąż na tym samym poziomie lub dobiłeś do momentu, w którym waga niestety nie chce dalej spadać.
Starałeś się zdrowo odżywiać oraz uczęszczałeś/łaś na zajęcia fitness?? Nie jesteś jedyną osobą, której się to przytrafiło. Jedynym rozwiązaniem jest zmiana strategii. Zgodnie z cytatem pewnego mądrego Pana: “Tylko głupiec robi to samo oczekując innych rezultatów” Nie rozpisując się za dużo przejdźmy do sedna tego problemu. Poniżej opisuje 5 punktów jakie mogą wpływać na to, że uporczywe kilogramy nie chcą się z nami rozstać raz na zawsze.
1. Problemy z gospodarką hormonalną
Co to znaczy?? Wiele osób zaczynających walkę ze zbędnymi kilogramami może napotkać już na początku spory opór w postaci owych zaburzeń. Jeżeli przez lata odżywiałaś/łeś się w sposób daleki od ogólnych wytycznych mogłeś nabawić się problemów związanych z nieprawidłowym funkcjonowaniem tarczycy oraz trzustki. Warto udać się na badania, które pomogą nam jak najszybciej zdiagnozować te problemy i wprowadzić odpowiednie leczenie.
2. Zbyt duża lub zbyt mała podaż kaloryczna w ciągu dnia
Matematyki nie oszukasz. Jeżeli Twój bilans tygodniowy będzie przewyższał Twoje zapotrzebowania na energię to zapas będzie kumulował się na tzw. gorsze czasy a tym samym waga będzie w tym samym lub wyższym poziomie.
Rozwiązanie: zacznij kontrolować to co jesz. Pomogą Ci w tym między innymi kalkulatory dietetyczne dzięki nim łatwo można zapanować nad ilość spożywanych kalorii. Oczywiście nie można popadać w skrajność odnośnie cięcia kcal ponieważ możemy będąc na permanentnym bilansie kalorycznym nasz organizm a wraz z nim pewne hormony mogą się zbuntować i efekt będzie przykry oraz demotywujący.
3. Za mało ruchu
Uczęszczanie dwa razy w tygodniu na jogę lub inne taneczne zajęcia nie spowodują, że Twój organizm nie wpadnie w tzw. dług tlenowy i zwiększy swoje zapotrzebowanie na kcal aby dojść do tzw. homeostazy powysiłkowej. Zastanów się ile razy w ciągu dnia korzystasz z dobrodziejstw XXI wieku.
- winda
- dojazd do pracy samochodem
- 8–10 h siedzącej pracy
- wieczorne ukoronowanie dnia przed telewizorem lub laptopem
Jak to rozwiązać?? Zamiast windy zejdź schodami. Zamiast auta wejdź na rower, wieczorem poświęć swój ulubiony serial na basen, spacer lub siłownię. Każdy z Was może dołożyć w ciągu dnia od kilku do kilkudziesięciu minut dodatkowej aktywności, która może zaowocować poza lepszym samopoczuciem efektem w postaci utraty tkanki tłuszczowej.
4. Brak treningu siłowego
Już wcześniej pisałem jakie walory niesie ze sobą odpowiednio dobrany trening siłowy TUTAJ W tym wypadku musimy jednak uważać, ponieważ waga może minimalnie wzrosnąć za sprawą wzrostu tkanki mięśniowej w organizmie natomiast przełoży się to na wizualny efekt całej sylwetki (zajrzyjcie do naszego albumu z metamorfozami na facebook – TUTAJ). W tym wypadku warto używać fałdomierza oraz metra krawieckiego w celu kontrolowania efektów naszej ciężkiej pracy.
5. Mało urozmaicona dieta
Może nie jest to najważniejszy punkt, ale z doświadczenia wiem, że ciężko jest wytrwać na monotonnym systemie żywieniowy osobie, która nigdy wcześniej nie była na diecie i nie odżywiała się permanentnie w sposób “zdrowy’. Dla wielu z nas jedzenie jest przyjemnością samą w sobie. Jeżeli na samym początku wprowadzimy rygor dojdzie do momentu w którym zaczniemy podjadać a to będzie równało się z punktem numer 2 lub co gorsza porzuceniem wszelkich starań.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze